Świetna druga połowa Serbii

Serbowie zagrali rewelacyjnie w drugiej połowie i dzięki temu pokonali Polaków 82:73 w pierwszym spotkaniu klasyfikacyjnym o miejsca 9-16 podczas Mistrzostw Europy do lat 16 w Radomiu. W piątek o godz. 16.15 drużyna prowadzona przez trenera Daniela Puchalskiego zagra z Bośnią i Hercegowiną.

news Zdjęcia | Kuba Skowron

GALERIA ZDJĘĆ

Ogromna energia, zaskakujące przechwyty i dobra skuteczność - to określenia, które idealnie pasowały do gry reprezentacji Polski w pierwszych minutach meczu. Dzięki trafieniu Andrzeja Pluty Biało-Czerwoni prowadzili nawet 8:2. Później obrona strefowa Serbów zaczęła sprawiać naszej kadrze małe problemy i rywale właśnie dzięki temu odrabiali straty. Po trafieniu Marko Pecarskiego zespół z Bałkanów zdobył minimalną przewagę, ale po chwili akcje Sebastiana Waldy i Andrzeja Pluty pozwoliły ekipie trenera Daniela Puchalskiego wygrać kwartę 20:16.

W drugiej kwarcie obie ekipy miały spore problemy ze skutecznością. Polacy sporo rzucali z dystansu, ale próbowali także w inne sposoby przejść przez obronę rywali. Po akcji 2+1 Pecarskiego Serbowie wyszli nawet na chwilę na prowadzenie. Trójkami odpowiadali na to jednak Szymon Janczak oraz Andrzej Pluta, a po trafieniu Przemysława Gołka Biało-Czerwoni wygrywali 34:31. Kolejny rzut za trzy Wiktora Rajewicza ustawił wynik po 20 minutach gry na 37:31.

Od serii 9:2 trzecią kwartę rozpoczęła Serbia - trafienie Marko Pecarskiego dało temu zespołowi jednopunktowe prowadzenie. Polacy potrafili później doprowadzić do wyrównania, ale to ekipa z Bałkanów miała inicjatywę. Po rzucie Mihailo Stojanova rywale mieli już sześć punktów przewagi. Drużyna trenera Milana Josicia postawiła na krótkie akcje. Nie do zatrzymania był ciągle Pecarski - jego trafienie pozwoliło Serbom prowadzić 62:52.

Ostatnia kwarta tak naprawdę niewiele różniła się od poprzedniej. Przeciwnicy zdecydowanie lepiej radzili sobie w defensywie, a to miało ogromny wpływ na powiększanie przez nich przewagi. W końcówce Polacy pokazali niezwykle ambitną walkę, a po trójce Wiktora Rajewicza zbliżyli się nawet na sześć punktów. Na więcej Biało-Czerwonym nie starczyło już jednak czasu.

W pierwszej połowie dobrze zagraliśmy przede wszystkim w obronie, w drugiej tego zabrakło. Odpuściliśmy Pecarskiego, rzucał przez ręce, wszystko trafiał. My z kolei nie mogliśmy trafić spod kosza. Myślę, że był to jeden z naszych lepszych meczów na tych mistrzostwach, ale w końcówce zabrakło nam skuteczności. Cały czas jednak jesteśmy w grze o utrzymanie w dywizji A - powiedział reprezentant Polski Grzegorz Kamiński.

 

W piątek o godz. 16.15 drużyna prowadzona przez trenera Daniela Puchalskiego zagra z Bośnią i Hercegowiną.

 

Polska - Serbia 73:82 (23:16, 14:15, 15:31, 21:20)

Polska: Pluta 19, Janczak 16, Gołek 10, Rajewicz 9, Strzępek 6, Walda 4, Drozdowski 4, Kamiński 3, Groth 2, Walciszewski 0, Pelczar 0

Najwięcej dla Serbii: Pecarski 45, Paunović 14

 

udostępnij