Mistrzostwa Europy do lat 16, dzień V

Zakończył się piąty dzień Młodzieżowych Mistrzostw Europy do lat 16 w Radomiu, w tym mecze ćwierćfinałowe.

news Zdjęcia | Kuba Skowron

GALERIA ZDJĘĆ

 

Ćwierćfinał: Chorwacja - Francja 69:52

Początek spotkania był trochę lepszy dla Francji, która po trafieniu Dossou Yovo prowadziła 7:2. Później przewaga tego zespołu wzrosła nawet do dziewięciu punktów, ale Chorwaci zanotowali serię 9:0 i doprowadzili do wyrównania. Trójkolorowi przez moment drugiej części meczu mieli lekką przewagę, ale później po trafieniach Macnera, to rywale wygrywali. Po rzucie wolnym Planinincia było 34:31 po 20 minutach rywalizacji.

Zespół z Bałkanów świetnie rozpoczął trzecią kwartę - od serii 13:2. Po trafieniu Jankovicia było już więc 47:33. Ta sytuacja ustawiła całe spotkanie - Francuzi nie byli w stanie odrabiać strat, a Chorwaci całkowicie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Trochę lepszy początek czwartej kwarty w wykonaniu Trójkolorowych niczego tak naprawdę nie zmienił. Chorwacja mogła liczyć na Samanicia i ostatecznie zwyciężyła 69:52.

 

O miejsca 9-16: Szwecja - Grecja 59:57

W spotkanie trochę lepiej weszli Grecy, którzy potrafili utrzymywać kilkupunktowe prowadzenie. Po trafieniu Vasileiosa Gargalisa mieli przewagę 12:9. W drugiej części meczu ich przewaga urosła nawet do ośmiu punktów, ale Szwedzi wzięli się za odrabianie strat. Dzięki dziesięciu punktom z rzędu i akcji Akeny to Skandynawowie byli na prowadzeniu. Ostatecznie po pierwszej połowie wygrywali trzema punktami.

Dzięki Chrysostomosowi Sandramanisowi i Emmanouilowi Chatzidakisowi Grecy przejęli inicjatywę w trzeciej kwarcie. Świetnie radził sobie jednak Melwin Pantzar - po jego akcji 2+1 Szwecja zbliżyła się na jeden punkt. Czwarta kwarta była bardzo zacięta. Jeszcze na dwie minuty przed końcem był remis, ale w samej końcówce ważne trafienie zanotował Pantzar, a rzut wolny dołożył Oliver Gehrke. To wystarczyło do zwycięstwa 59:57.

 

Ćwierćfinał: Włochy - Litwa 67:84

Po wyrównanym początku Litwa zaczęła przejmować inicjatywę. Zanotowała serię 11:0 i dzięki trójce Giedraitisa prowadziła już nawet 25:10. Druga kwarta była już trochę bardziej wyrównana, a dzięki kolejnym akcjom Miaschiego Włochom udało się ją nawet wygrać. Ciągle jednak to Litwa była lepsza - po 20 minutach prowadziła dziesięcioma punktami.

Trzecia kwarta była bardzo zacięta, ale Litwini nawet przez moment nie dali sobie wyrwać kontroli nad meczem, mimo dobrej formy Palumbo. Po 30 minutach rywalizacji nadal wygrywali dziesięcioma punktami. Ostatnia kwarta niczego nie zmieniła. Bardzo ważnym ogniwem Litwinów był Vilys, a Włosi nie byli w stanie odrobić strat.

 

O miejsca 9-16: Niemcy - Estonia 66:59

Niemcy na początku meczu prowadzili nawet 11:3 po trafieniu Hendrika Dreschera. Estończyków absolutnie to nie załamało - powoli odrabiali straty. Dzięki akcjom Erkiego Kuhi i Mikka Jurkatamma na koniec tej części meczu doprowadzili do wyrównania. W drugiej kwarcie nasi zachodni sąsiedzi bardzo długo utrzymywali minimalną przewagę. Ważne akcje kończyli jednak Henri Drell i Kerr Kriisa, a Estonia po 20 minutach rywalizacji wygrywała 29:27.

Estończycy potrafili prowadzić nawet siedmioma punktami po rzucie Joonasa Jurgensteina, ale właśnie wtedy lepiej zaczęli grać Niemcy. W końcówce trzeciej kwarty zanotowali serię 11:4 i dzięki trafieniu z dystansu Jonasa Mattissecka to oni wygrywali 45:41. Ostatnią cześć meczu zespół trenera Alana Ibrahimagicia zaczął od serii 7:0. Estończycy odrobili jeszcze wszystkie straty, ale w kluczowych momentach nie zawodzili Mattiseck oraz Vrcić i to Niemcy wygrali 66:59.

 

Ćwierćfinał: Turcja - Finlandia 80:78 (po dogrywce)

Turcy rozpoczęli to spotkanie od prowadzenia 7:0 po rzutach Gultekina, a po późniejszej akcji Akyuza ta przewaga wzrosła nawet do 10 punktów. W drugiej części meczu bardzo długo kontrolowali sytuację na parkiecie. Dopiero w końcówce pierwszej połowy akcje Lehtoranty i Amzila zbliżyły Finów na pięć punktów.

Trzecia kwarta była bardzo wyrównana, ale to Turcy utrzymywali się na prowadzeniu. Po rzucie Aydogana prowadzili 47:43. Ostatnia część meczu to moment odrabiania strat przez Finów. Na prowadzenie wyprowadził ich Lindner, a trójką do dogrywki doprowadził Pihlajamaki. Dodatkowe pięć minut gry było bardzo wyrównane, ale najważniejszy rzut należał do Akyuza. To dzięki niemu Turcja wygrała 80:78.

 

O miejsca 9-16: Łotwa - Bośnia i Hercegowina 87:64

Początek meczu był lepszy dla ekipy łotewskiej - po rzutach Mezulisa i Miski mieli cztery punkty przewagi. Świetnie prezentował się jednak Biberović, a po trafieniu Guticia Bośniacy zbliżyli się na dwa punkty. W drugiej kwarcie ta drużyna wyszła nawet na prowadzenie 26:21 po trójce Biberovicia. Rywale doprowadzali jeszcze do wyrównania, ale końcówka należała do Bośni i Hercegowiny, która po 20 minutach wygrywała czterema punktami.

Trzecia kwarta to moment, w którym całkowitą kontrolę nad spotkaniem objęła Łotwa. Zespół trenera Artursa Visockis-Rubenisa zdecydowanie poprawił obronę, a do tego dodał świetną organizację gry w ataku. Arturs Kurucs rzucił osiem punktów, a jego drużyna prowadziła nawet 67:48. Ostatnia kwarta już niczego nie zmieniła, a przewaga Łotyszy tylko się powiększała. Mecz zakończył się wynikiem 87:64.

 

Ćwierćfinał: Hiszpania - Czarnogóra 75:55

Zespół z Bałkanów rozpoczął od prowadzenia 4:0, ale już po paru minutach i trójce de Blasa Hiszpanie prowadzili 15:6. M.in. dzięki trafieniu Zizicia Czarnogórcy potrafili zbliżyć się jeszcze na sześć punktów w tej kwarcie. W drugiej części meczu sytuację kontrolowała ekipa z Półwyspu Iberyjskiego. Sporo w ataku dawał Parrado, a po rzutach wolnych Cuevasa było 33:23 na koniec pierwszej połowy.

Przewaga Hiszpanów w trzeciej kwarcie bardzo szybko urosła do ponad 20 punktów po trafieniach Parry i Alocena. Czarnogórcy nie potrafili znaleźć na to odpowiedzi. Co prawda w ostatniej części meczu poradzili sobie zdecydowanie lepiej, ale prowadzenie rywali było zbyt duże. Ostatecznie zespół Davida Sorii zwyciężył 75:55.

 

udostępnij