Przed 6. kolejką: Niektórzy muszą oszczędzać siły

Konfrontacja lidera z czwartą drużyną ligi oraz derby zachodniopomorskiego - to wydarzenia szóstej kolejki pierwszej ligi, która odbędzie się w dniach 2 oraz 3 listopada. Mimo zaplanowanej na niedzielę żałoby narodowej, mecze odbędą się w zaplanowanych wcześniej terminach. Spotkani będą jednak rozgrywane bez wykorzystania oprawy muzycznej i tanecznej.
news Zdjęcia | http://kosz.info, Tomasz Juryś

PTG Sokół Łańcut - MKS Znicz Basket Pruszków (sobota, godzina 17:30)

Najlepszy personalnie skład od lat nie przełożył się na wyniki Sokoła Łańcut w lidze. Z pięciu rozegranych spotkań drużyna Dariusza Kaszowskiego wygrała zaledwie jedno i niespodziewanie znalazła się w dolnej części tabeli. Tak złego startu sezonu łańcucianie nie mieli jeszcze nigdy w historii występów w pierwszej lidze. Jeśli chcą uniknąć fazy play-out, w której jeszcze nie zdarzyło się im grać, muszę zacząć zdobywać punkty, bo czołówka niebezpiecznie zaczęła się oddalać, a mecze z pierwszą trójką jeszcze przed Sokołem. Osłabiony brakiem dwóch niskich skrzydłowych Znicz Basket to jeden z lepszych rywali na poprawę ligowego bilansu.    

 

Polfarmex Kutno - WKK Wrocław (sobota, godzina 17:30)

Momenty załamania zdarzają się najlepszych, dlatego z wyniku drugiej kwarty w Jaworznie (4:24) nikt w Kutnie nie powinien wyciągać zbyt daleko idących wniosków, bo meczu udało się przecież wygrać. Bogatsi o doświadczenia z poprzednich lata działacze i trenerzy Polfarmeksu zdają sobie sprawę, że najważniejsza będzie druga, wiosenna część sezonu, w której rozstrzygać się będzie rywalizacja w fazie play-off. Runda zasadnicza jest tylko środkiem do celu. Środkiem do celu są też kolejne ligowe zwycięstwa, zwłaszcza z drużynami pokroju WKK ProBiotics. Połączenie ligowej rutyny z różnych szczebli rozgrywkowych z młodością zapewniło na razie bilans co najmniej dobry. Trzy ligowe zwycięstwa w pięciu meczach we Wrocławiu powinny cieszyć, ale na pierwsze ligowe zwycięstwo poza macierzystą halą zespół Pawła Turkiewicza będzie musiał jeszcze poczekać.

 

MOSiR PBS Bank KHS Krosno - Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów (sobota, godzina 18:00)

Bez wątpienia będzie to starcie dwóch zespołów z najdłuższymi nazwami w lidze, choć w przypadku drużyny z Krosna w tym sezonie jest ona nieco krótsza. Duża liczba sponsorów tytularnych świadczy jednak także  o budżetach i realnie przekłada się na składy, a z tych w obu miastach powinni być zadowoleni. Nieznacznie większą głębia składu dysponują gospodarze i akurat w tym spotkaniu mogą to wykorzystać. Trener Dusan Radović na wiosnę udowodnił co prawa, że potrafi wygrywać mecze na poziomie półfinałów czy finałów szóstką graczy, ale w starciu z Intermarche Bricomarche BM SlamStal ten manewr może się nie opłacić. Marcin Salamonik kontra Wojciech Żurawski to będzie się oglądać.

 

MKS Wikana Start S.A. Lublin - AZS Politechnika Big Plus Poznań (sobota, godzina 18:00)

Nieobliczalni Akademicy jak co roku przygotowania do sezonu ligowego na centralnym szczeblu rozgrywek rozpoczęli późno, a pierwsze ligowe zwycięstwo pojawiło się nieoczekiwanie bardzo szybko, bo już w drugiej kolejce. Na kolejne poznanianie będą musieli jeszcze trochę poczekać, bo w Lublinie, gdzie zanosi się na najlepszy wynik od lat, nawet przy brakach kadrowych Wikana Start jest zmuszona wygrać takie spotkanie. Doświadczony, ale mało dynamiczny Adam Metelski to może być za mało na zatrzymanie ciekawego podkoszowego duetu gospodarzy, czyli Patryka Pełki i Marcela Wilczka.

 

Polski Cukier SIDEn Toruń - MCKiS Termo-Rex SA Jaworzno (sobota, godzina 18:00)

Nadspodziewanie dobrze w starciu z Polfarmeksem Kutno zaprezentowali się koszykarze z Jaworzna, ulegając jednej z czołowych drużyn ligi różnicą zaledwie trzech punktów. MCKiS Termo-Rex bardzo dobrze wypadł zwłaszcza w drugiej kwarcie, którą wygrał zaskakująco łatwo (24:4). Torunianie starcie z najsłabszą obecnie w lidze Spójnią mają już za sobą, dzięki czemu są bogatsi o doświadczenie, jak należy nie grać, jeśli chce się wygrać z potencjalnie słabszym rywalem. Spójnia do przerwy walczyła bowiem o korzystny wynik, ale po odprawie w szatni straciła jakiekolwiek szanse na wywiezienie kompletu punktów z Torunia. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego powinni zachowywać jak najwięcej sił na drugą część sezonu, dlatego takie mecze jak ten z beniaminkiem muszą wygrywać jak najmniejszym nakładem energii.

 

Astoria Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza (sobota, godzina 19:00)

Dwa kluby, w których bez względu miejsce na koniec sezonu z różnych przyczyn nie dochodzi do znaczących rewolucji kadrowych. Obu taka polityka nie szkodzi, a Astorii wręcz pomaga w osiąganiu poprawnych rezultatów w obecnych rozgrywkach. Jeszcze w poprzednim sezonie zdecydowanym faworytem meczu byliby goście, ale wobec problemu z obsadzeniem pozycji rozgrywającego, dysponujący ciekawym zestawem podkoszowych graczy dąbrowianie mogą mieć problem z utrzymani wysokiego tempa gry, które zapewne będą starali się narzucić miejscowi. Bez rozważnej gry na obwodzie MKS tego spotkania może nie wygrać.

 

KS Spójnia Stargard Szczeciński - King Wilki Morskie Szczecin (niedziela, godzina 17:00)

Spójnia w tym sezonie będzie bronić się przed spadkiem, ale nawet nie najlepsze wyniki zespołu nie powinny zniechęcić kibiców ze Stargardu Szczecińskiego w do przyjścia na halę na derbowe starcie z King Wilki Morskie. Przez ostatnie lata na różnym szczebli rozgrywek Spójnia rywalizowała z inną drużyną ze Szczecina AZS Radex, osiągając zwykle lepszy rezultat na koniec sezonu. Teraz to rywale dysponują znacznie korzystniejszym bilansem w  sezonie, mają też dużą szansę na zajęcie miejsce w górnej części tabeli, co w przypadku Spójni wydaje się być niemożliwe. Gospodarze są po dobrym spotkaniu z Wikaną Startem i w perspektywie dostrzegają kolejne mecze, w których ty, razem nie będą mogli sobie pozwolić na porażki. Spójnia nic więc nie musi, a przy takim założeniu zawsze gra się łatwiej. Sporo do udowodnienia będzie miał zwłaszcza Karol Pytyś, dla którego okres letni na polu sportowo-zawodowym nie był szczególnie udany. W Stargardzie otrzymał szansę na grę i na pewno będzie się starał ją wykorzystać.

 

Adam Wall

udostępnij